Który wypełniacz jest najlepszy?
Istnieje wiele wypełniaczy stosowanych medycynie estetycznej. Na przestrzeni lat tej stosunkowo młodej gałęzi medycyny stosowano różne preparaty. Jakie wnioski wyciągnięto? Postaram się po krótce omówić aktualne trendy oraz możliwości, które proponuje obecna wiedza medyczna dotycząca substancji wypełniających. Czym jest wypełniacz i jakie ma zadanie? W skrócie jest to substancja zwiększająca objętość tkanki, w tym przypadku tkanki podskórnej. Wypełniaczy nie podaje się bezpośrednio do skóry, gdyż prowadziło by to do powstania widocznych grudek. Jego miejscem depozycji jest tkanka podskórna, która uległa resorpcji na przestrzeni lat. Dotyczy to również tkanki kostnej, której ubytki także prowadzą do opadania skóry. Lekarz badając pacjenta może określić gdzie i w jakiej ilości należy podać wypełniacz w celu nadania pożądanej objętości tkance przywracając jej młodszy wygląd. Jaki powinien być idealny wypełniacz? Przede wszystkim bezpieczny, również w ujęciu długofalowym. Kiedyś stosowano wypełniacze na bazie sylikonu. Podobno za oceanem dalej jest stosowany, głównie ze względu na dłuższe działanie. Sylikon się nie wchłania zatem efekt utrzymuje się latami. Czy to źle? Skoro można mieć efekt na lata to chyba dobra droga? Tak kiedyś myślano, jednak po latach sylikon prowadzi do reakcji uczuleniowej z wytworzeniem ziarniniaków co skutkuje zrostami, bliznowaceniem i de facto oszpeceniem pacjenta. W Polsce nie słyszałem, aby ktoś obecnie używał tego typu substancji i oby tak zostało. Czy to oznacza, że nie ma bezpieczniejszych wypełniaczy? Obecnie stosowane wypełniacze: Kwas hialuronowy jest aktualnie najczęściej stosowanym wypełniaczem. Jest to składnik występujący w skórze pod postacią hialuronianu sodu. Co więcej ulega naturalnym procesom degradacji nie powodując ziarniniaków. Dzięki usieciowaniu nadaje tkankom objętość i podporę, a zatrzymując wodę może również nawilżać skórę od środka. Ma też pewną wadę. Gdy zostanie podany bezpośrednio do naczynia może powodować zatory, co niechybnie prowadzi do martwicy tkanek objętych unaczynieniem. Dlatego tak ważna jest znajomość anatomii okolicy, w której deponowany jest produkt. Jeżeli zabieg jest wykonywany przez lekarza, który posiada wiedzę i umiejętności to ryzyko drastycznie maleje. Z pomocą przychodzą również tępo zakończone kaniule, których sam używam. Nie da się ryzyka całkowicie wyeliminować, ze względu na osobniczą zmienność anatomiczną. Lekarz rozpoznając niebezpieczeństwo może, a nawet powinien podjąć natychmiastowe działania, tak aby zmniejszyć skutki powikłania. Z pomocą przychodzi tutaj hialuronidaza, która odpowiednio podana może przynieść dobry efekt. Do dyspozycji również leki poprawiające krążenie jak i terapia hiperbaryczna. Hydroksyapatyt wapnia i polikaprolakton są to substancje powodujące dodatkowy efekt stymulacji kolagenu. Jednak ze względu na swoją gęstość i mniejszy efekt wypełniający mają rzadsze zastosowanie. Hydroksyapatyt wapnia bywa stosowany na grzbiety dłoni, które nie wymagają nadania dużej objętości, ale za to potrzebują stymulacji kolagenu ze względu na wiotkość skóry. Tłuszcz autologiczny jest również dobrym wypełniaczem. Jednak jego pobranie wymaga wstępnej liposukcji co jest nieprzyjemne, a także ma swoje wady. Komórki macierzyste zawarte w tkance tłuszczowej dodatkowo regenerują skórę co jest niewątpliwą zaletą. Tłuszcz również się wchłania, jednak w mniejszym stopniu niż kwas hialuronowy. Na jaki wypełniacz się zdecydować? Warto doradzić się lekarza, bo to on przeprowadza zabieg i powinien dobrać najlepszą metodę do danego pacjenta. Ostatecznie to pacjent podejmuje decyzję, ale powinien on wiedzieć jakie są zalety i wady danego preparatu, który otrzyma.
Który wypełniacz jest najlepszy? Read More »